Ta roślina może kojarzyć się z biurem, galerią handlową lub innym miejscem użyteczności publicznej. Uważam jednak, że sprawdza się również w przytulnym domowym wnętrzu.

Chciałbym pochwalić się rośliną, która świetnie czuje się w moim mieszkaniu. To zamiokulkas zamiolistny, czyli tak zwany „żelazny” kwiat doniczkowy. Jest on bardzo wytrzymały na brak wody, światła czy wilgoci w powietrzu, a także odporny na szkodniki. W naszych kwiaciarniach pojawił się stosunkowo niedawno, ale za to prędko zyskał wielu zwolenników, w tym także i mnie.

Roślina ta charakteryzuje się oryginalnie zbudowanymi i pięknie lśniącymi liśćmi. To co jednak najbardziej mnie do niej przekonuje, to małe wymagania. Często spotykamy go w centrach handlowych i budynkach użyteczności publicznej, więc czemu nie moglibyśmy go również uprawiać w naszych mieszkaniach.

STANOWISKO

Zamiokulkas rośnie dobrze w miejscach półcienistych – ostre słońce może spowodować powstawanie brązowych plam na liściach. Temperatura, jaką należy mu zapewnić, to ok. 20-25°C. Zimą, w okresie spoczynku, powinna być nieco niższa, ale nie spadająca poniżej 5°C. Mroźne powietrze może mu zaszkodzić. Istotne jest, że dobrze znosi on powietrze suche, jak i wilgotne.

NAWADNIANIE

Główny nacisk w uprawie zamio- 5 kulkasa należy położyć na podlewanie, a raczej na ostrożność w nawadnianiu. Kwiat ten nie znosi nadmiaru wody. Przelany straci liście, jego kłącze zgnije i w końcowej fazie roślina całkowicie obumrze. Lepsze Pędzie krótkotrwałe przesuszenie. Moje okazy podlewam odstaną wodą raz na tydzień.

ROZMNAŻANIE

Zamiokulkas pochodzi z Afryki, gdzie rośnie na suchych, kamienistych terenach, w cieniu wysokich roślin. To właśnie trudne warunki sprawiły, że jest zahartowany i dzięki temu łatwy w uprawie. Warto zwrócić uwagę na kwestię przesadzania. Podczas tego zabiegu możemy rozmnożyć roślinę, dzieląc ją na mniejsze karpy. Ja posadziłem zamiokulkasa w wysokiej donicy, Py jego sztywne łodygi nie uginały się.

Problemy w uprawie

Co prawda zamiokulkas nazywany jest „żelazną” rośliną, jednak przy niekorzystnych warunkach, również i on może paść ofiarą chorób lub szkodników, np. nicieni. Wodniste plamy przy podstawie ogonków liściowych są oznakami choroby grzybowej (fytoftorozy). Ma to związek ze zbyt chłodnym stanowiskiem lub nadmiernym nawadnianiem. Brzydko pachnącego, zaatakowanego bakteriozą zamiokulkasa trzeba niestety wyrzucić.

Grzegorz Rejdych

Załaduj więcej podobnych artykułów
Załaduj więcej Redaktor
Załaduj więcej Człowiek

Dodaj komentarz

Sprawdź też

Jak wybrać wiarygodną firmę oferującą wypożyczenie sprzętu budowlanego: kluczowe czynniki do rozważenia.

W obliczu realizacji projektu budowlanego, niezależnie od tego, czy jest to romantyczny do…