Dom Człowiek ELIMINACJE DO MISTRZOSTWA ŚWIATA STRONGMAN cz. 2

ELIMINACJE DO MISTRZOSTWA ŚWIATA STRONGMAN cz. 2

9 minut czytane
1
0
2,059
strongman

Dogonić Litwina!

Już jest nosidło, czyli dwie połączone ze sobą walizki o łącznej wadze 340 kg. Makabryczny ciężar, bo trzeba wziąć go w dłonie i gonić 20 metrów tam i z powrotem – w sumie jest 40 metrów spaceru. Słowo „gonić” nie jest tu adekwatne, a przynajmniej nie jest takie dla wszystkich, bo niektórym otwierały się dłonie już na pierwszym metrze. Ale nasi naprawdę gonili!
Na ogół zawodnicy pokonywali tę trasę (albo tylko część trasy) na raty, przenosząc ciężar kilka metrów, upuszczając go, podnosząc i znowu maszerując, aby w końcu zrezygnować z kontynuacji marszu, bo organizm ogłosił bunt. Ostatecznie, przejście 40 metrów z takim załadunkiem to nie byle jakie wyzwanie!
Nareszcie udało się pokonać Zydrunasa, który zaliczył „tylko” 28,5 metra, podczas gdy startujący na luzie Krzysztof przeszedł o półtora metra dalej. Grzegorz prawie 38 metrów, Rafał 38,5 metra, a Mateusz prawie do końca, bo 39,5 metra Co ciekawe, nasi reprezentanci nie wypuszczali ciężaru z rąk zarówno w drodze do półmetka, jak również w drodze powrotnej

Niewiele brakuje do zwycięstwa

Najbardziej barwną konkurencją okazała się „wiązanka” polegająca na przeniesieniu 400-kilogramowego yokea na odległość 20 metrów, a w drodze powrotnej na wykorzystaniu ciężkiej opony w ten sam sposób. Yoke obarcza stawy kolanowe i całykręgosłup, normalni ludzie nie noszą czegoś takiego nawet na działce, ale strongmani noszą i do tego na czas.
Zawodnicy startowali parami, co pozwalało kibicom ocenić, kto był lepszy. Tak się złożyło, że dwaj nasi, a mianowicie Szymański i Kobylarz, wystartowali w pojedynku „bratobójczym”, co i tak nie miało znaczenia dla punktacji ogólnej, bo liczy się czas każdego zawodnika z osobna. W tym wypadku jednak była to rywalizacja o miejsce w rankingu – na finiszu szybszym był Kobylarz, W ostatniej dwójce pogonili Savickas i Baron, który coraz bardziej deptał Litwinowi po piętach. Była okazja podziwiać Zydrunasa Savickasa w biegu, co praktycznie trudno sobie wyobrazić, bo chłopisko jest wielkie i ciężkie, a waży około 30 kg więcej od Barona.
Mimo znacznej różnicy wagi, a także siły, to Mateusz Baron okazał się szybszy w tej konkurencji, a jednocześnie powiało sensacją, bo teraz Savic-kas był lepszy od naszego zawodnika jedynie o pół punktu (44:43,5) Jeżeli w ostatniej konkurencji Mateusz „da z siebie wszystko”, wygra zawody. Tylko czy w ogóle jest to możliwe?

Strongman
Strongman

Mistrz nie dał się zaskoczyć

Kula waży 200 kg i trzeba ją przerzucić przez barierkę zamontowaną na wysokości 1 metra. Czas na wykonanie tego zadania wynosi 75 sekund. Ile razy można podnosić tak ciężką kulę z ziemi i przerzucać ją na drugą stronę poprzeczki?
Po przerzuceniu kuli pomoc techniczna podaje mu ją w ten sposób, że po prostu turla kulę pod poprzeczką tak, aby zatrzymała się przy pozycji zawodnika. Jest to moment krótkiego odpoczynku i czas na głębszy oddech, bo zaraz trzeba od nowa podnosić ciężar i powtarzać rzut. Pechowcom zdarzało się i tak, że podczas próby przerzutu podnosili kulę o centymetr za nisko, a w rezultacie kula odbijała się od poprzeczki i spadała na stronę zawodnika. Grzegorz Szymański przegrał Ca z Rafałem Kobylarzem, wykonując 5 udanych rzutów, podczas gdy Rafał dociągnął do dziewięciu i wydawało się, że jest to wynik nie do poprawienia, bo nawet Krzysztof Radzikowski zaliczył 7 rzutów, a łotewski zawodnik Lalas powtórzył wyczyn Kobylarza.
Najbardziej dramatyczny przebieg miał pojedynek o pierwsze miejsce między Savickasem a Baronem. Początkowo naszemu zawodnikowi szło bardzo dobrze, ale wyższy o 10 centymetrów Litwin okazał się lepiej dysponowany do takiej próby sił. W rezultacie Mate-usz osłabł w końcówce i zaliczył 8 rzutów, natomiast Zydrunas zrobił to 10-krotnie. Co by się nie rzekło, „stary” mistrz pokazał, jak się wygrywa. Pozostaje tylko żałować, że Krzysztof Radzikowski był niedysponowany, bo wtedy rywalizacja miałaby charakter bardziej sensacyjny. Szkoda też, że strongmani zagraniczni nie pokazali takiej klasy, jakiej od nich oczekiwaliśmy, ale niewykluczone, że nasi reprezentanci są już u szczytu gwiazd strongmańskich i nie pozwalają za bardzo pohasać przeciwnikom.

Klasyfikacja końcowa:

1. Zydrunas Savickas Litwa 56 punktów

2. Mateusz Baron

3. Rafał Kobylarz

4. Grzegorz Szymański

5. Marius Lalas Łotwa

6. Scott Cummins Kanada

7. Krzysztof Radzikowski

8. Bjoern Solvang Norwegia

9. Tom Stolman Szkocja

10. John Frampton Anglia

11. Ray 0’Dwyer Irlandia

12. Marek Toth Słowacja

Czterech pierwszych zawodników uzyskało nominację do mistrzostw świata 2015, które odbędą się w Chinach. Krzysztof Radzikowski zdobył wystarczającą liczbę punktów już wcześniej, a zatem jego ulgowy start w tych zawodach nie miał wpływu na kwalifikację.
W „nowej” generacji siłaczy miejsce czołowe wciąż zajmuje „stary” Zydrunas Savickas. Ciekawe, kto z młodych wreszcie pokona mistrza.
Mirosław Gołąb

 

Reklama: Tynkowanie maszynowe Rzeszów

 

  • strongman

    ELIMINACJE DO MISTRZOSTWA ŚWIATA STRONGMAN cz. 1

    NOWA GENERACJA SIŁACZY To było wydarzenie! Belka waży 227 kg – ktoś zamierza podnieś…
Załaduj więcej podobnych artykułów
Załaduj więcej Redaktor
Załaduj więcej Człowiek

1 Komentarz

  1. […] dalszy ciąg artykułu tutaj:  https://www.pozycjonowanie-stron-rzeszow.pl/eliminacje-do-mistrzostwa-swiata-strongman-cz-2/ […]

Dodaj komentarz

Sprawdź też

Jak wybrać wiarygodną firmę oferującą wypożyczenie sprzętu budowlanego: kluczowe czynniki do rozważenia.

W obliczu realizacji projektu budowlanego, niezależnie od tego, czy jest to romantyczny do…